|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
boss
Gość
|
Wysłany: Nie 19:08, 30 Kwi 2006 Temat postu: Włodawianka - Janowianka |
|
|
w koncu nasz zespół zdobył komplet punktów
Włodawianka - Janowianka 4:2 (0:1)
Stolarczuk -2 , Więcaszek , Wójciuk - Kowalik , Goreczny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
settler
komandor
Dołączył: 25 Wrz 2005
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Włodawa
|
Wysłany: Nie 23:26, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Włodawianka - Janowianka 4:2
Pierwsze dwadzieścia minut spotkania cechowało się atakami Włodawianki oraz sporadycznymi, niegroźnymi kontrami gości. W tym okresie gospodarze mieli conajmniej jedną bardzo dogodną sytuację na strzelenie bramki. Następnie do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni, stwarzając coraz większe zagrożenie pod bramką drużyny z Włodawy. Gra się wyrównała (Włodawianka zmuszona była grać atak pozycyjny, natomiast Janowianka groźnie kontratakowała). Taka sytuacja utrzymała się do około 45 minuty spotkania, kiedy jedna z akcji gości zakończyła się objęciem przez nich prowadzenia (niefrasobliwość obrony- podanie piłki napastnikowi ). Kilka sekund później sędzia zakończył pierwszą połowę. Druga połowa rozpoczęła się tak samo jak pierwsza czyli głębokim cofnięciem się gości i atakiem pozycyjnym gospodarzy . Taka sytuacja utrzymała sie do około 65 minuty spotkania (w tym okresie Włodawianka miała 3 dogodne sytuacje do wyrównania, a nawet objęcia prowadzenia) kiedy to zamiesznie pod bramką Włodawianki (fatalny błąd zawodnika gospodarzy) wykorzystuje zawodnik gości, który ładnym strzałem umieszczaja piłkę w siatce (jest już 0:2). Pomimo tego gospodarze nadal grają swoje, ale piłka jak zaczarowana nie chce wpaść do bramki Janowianki (kolejne trzy setki- w tym słupek). Około 70 minuty Sasza odczarowuje janowską bramkę, strzelając kontaktowego gola (1:2). Potem już idzie łatwo. Niesiona dopingiem Włodawianka najpierw wyrównuje (Wojtek Więcaszek z linii pola karnego), żeby niedługo potem wyjść na prowadzenie (Sasza Stolarczuk- kontra), a następnie je powiększyć (4:2 Przemek Wójciuk). Zwycięstwo mogło być okazalsze gdyby Kuba Kuczyński trafił na pustą bramkę gości. Ogólnie Janowianka miała 3 sytuacje (w tym 2 wykorzystała), natomiast drużyna z Włodawy nareszcie wygrała mecz, w którym od początku do końca przeważała (około 10 bramkowych sytuacji). Bramkarz Janowianki (Wąsik) po zakończeniu meczu siadł koło słupka i centralnie się rozpłakał
PS: Mecz oglądałem w towarzystwie trzech kolegów z Janowa Lubelskiego (pozdrawiam bardzo ) i nawet oni przyznali, że nasze zwycięstwo było całkowicie zasłużone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|